poniedziałek, 15 czerwca 2015

Warszataty z Ewą Chodakowską (i nie tylko)- Gdańsk, 13.06.2015, part I *.*

Dzień doberek.!

Jak pewnie większość z Was wie, w ubiegły weekend w Centrum Sportu Akademickiego Politechniki Gdańskiej (tam, gdzie w zeszłym roku) odbyły się już drugie (relacja z zeszłego roku: klik1, klik2) warsztaty z Ewą Chodakowską (i Tomkiem Choińskim, i Lefterisem Kavoukisem, i Maćkiem Jopkiem) w Trójmieście <3.
Była mega energia (i temperatura xD), fantastyczni ludzie, moc, endorfiny i czego jeszcze dusza zapragnie :D

Przed rozpoczęciem- na sali było duuużooo ludzi :D

Od samego początku było inaczej niż w zeszłym roku- przy wejściu była taka kolejka, że aż się przeraziłam. Dostałam bransoletkę i OSHEE na drogę i widząc takie tłumy ludzi, najpierw popędziłam na salę, żeby zaklepać miejsce. Już po drodze spotkałam Kaśkę (jej fanpage- klik), z którą miałyśmy się spotkać na miejscu. Dołączyłam do reszty Zakręconych, przedstawiłam się i poszłam do szatni (tej samej, co rok temu) się przebrać.


Jedyne, co przeszkadzało w tę sobotę od samego początku to temperatura... Na sali było tak strasznie gorąco, że wykonało się kilka powtórzeń i zgon. Trening Ewki był oczywiście wymagający, ale w domu zrobiłabym go bez problemu, a tam... Plank, na przykład, byłam w stanie utrzymać tylko przez jakieś 10 sekund i padałam na twarz. Po pierwszym treningu bluzkę miałam tak mokrą, jakbym wyszła spod prysznica >.<


 Jako pierwsza była Zumba z Maćkiem Jopkiem (jego fanpage-klik). Wspaniała energia, jak na każdym zumbowym treningu. Ja uwielbiam ten rodzaj aktywności fizycznej, więc świetnie się bawiłam. Według planu, pierwszy miał być trening z Ewką, ale plany się pozmieniały.
W zeszłym roku rozpoczęcie było bardziej energetyczne, bo poleciała bardzo głośna muzyka, team wbiegł na scenę, przywitali się i wtedy się wszystko zaczęło, ale...

Trening Ewki był oczywiście na wypasie. Dużo nowych ćwiczeń już od rozgrzewki, a na zakończenie- ćwiczenia w parach, ku lepszej motywacji. Ewa oczywiście do nas zbiegła i przez chwilę nawet dopingowała mnie i moją partnerkę (pozdrowienia, Karolina, jeśli jakimś cudem to czytasz :*) stojąc koło nas. Po skończonym treningu, tradycyjna fota i filmik "Jak się bawicie.!? AAAOUUAAAOOAAA.!!! <3."


Następnie było spotkanie z dietetykiem, czyli chwila wytchnienia. Niestety nie byłam na całości, ani nawet na większej części, bo musiałam się przebrać z całkiem mokrych ubrań i coś zjeść. Ale chwilę posłuchałam. I znowu- zeszłoroczna forma podobała mi się bardziej. Tomek zebrał nas "do kupy" z przodu sali, a pani dietetyk (przepraszam, ale nie wiem, jak się nazywa) chodziła z mikrofonem po sali i... no nie wiem xD

Nie myślcie, że narzekam czy, że mi się nie podobało.! Nic z tych rzeczy.! To są szczegóły, a całościowo oczywiście było wspaniale i jeśli będę mogła to w przyszłym roku też jadę.!! Ale byłam już drugi raz, mam porównanie i wtedy podobało mi się bardziej :P

Tomek Choiński został napadnięty w drodze za kulisy... Tak to jest jak się chadza po sali ;D
Na dzisiaj to już wszystko- nie chcę, żeby posty były za długie, więc drugą część wstawię za jakiś czas. Został jeszcze trening z Puzlem, Hip-hop, przypadkowe spotkanie z Ewą na korytarzu i prezenciki. Zapraszam.! :*

PS1: Już jutro wychodzi pierwszy numer magazynu Ewy Chodakowskiej "Be Active" *.*
PS2: Nadal zapraszam na swojego insta (@gosiiaczek), gdzie wstawiam.... wszystko, co się u mnie dzieje ;)

 

2 komentarze:

  1. Mega zazdroszczę i mam nadzieję że za rok będę w na tyle dobrej formie żeby się tam pojawić 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuchaj, ja byłam w zeszłym roku, jak na dobrą sprawę dopiero raczkowałam w ćwiczeniu, ale wizja spotkania Ewki była silniejsza, niż jakiekolwiek wymówki i nie żałowałam.!! Dałabyś radę.! :D Koniecznie wbijaj w przyszłym roku (o ile warsztaty się odbędą), bo warto- jest siła, moc, energia i wszyscy się wspaniale bawią <3. Na tym sobotnim treningu były nawet kobietki, które dopiero zaczynały (dosłownie.!), bo Ewka pytała ;)

      Usuń