Dzień doberek.!
We wprowadzaniu zmian w moim ciele bardzo pomaga mi joga. Zastępuje ciężki trening, kiedy nie mam na taki ochoty. Jest idealna dzień po takim właśnie treningu, gdy mięśnie są obolałe lub dręczą mnie straszne zakwasy. Sprawdza się super, kiedy późno zjem obiad (ćwiczę zawsze wieczorem) i już nie ma czasu, żeby czekać, aż w brzuszku się wszystko poukłada przed treningiem.
Ćwiczę głównie z kanałem Ekhart Yoga na Youtube, a moim ulubionym filmikiem jest Yoga Practise for Runners (klik). Przemiła pani proponuje nam w tym odcinku rozciąganie głównie na nogi, biodra i kręgosłup. Ja właśnie tak podchodzę do jogi. Dla mnie to rozciąganie i poprawianie sprawności moich mięśni. Nie skupiam się na przepływie energii, osiągnięciu równowagi wewnętrznej... nie o to mi chodzi. Co nie zmienia faktu, że takie ćwiczenia bardzo mnie odprężają i uspakajają, a jeśli ktoś przy okazji równoważy się duchowo- proszę bardzo ;)
Fajny jest też moment, kiedy przyjmujemy pozycję Savasana (leżymy na podłodze i odpoczywamy). Wtedy czuję każdy mięsień, który rozciągnęłam przy okazji rozluźniając całe ciało. Świetna sprawa.!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz